Ratio, znaczy rozum

Uwielbiam fakt urodzenia się w najbardziej niezdecydowanym gwiazdozbiorze, bowiem mam chociaż pretekst by z godnością i względną akceptacją tłumaczyć swoje zachowanie i postępowanie w ogóle. Tę melancholię, zawieszenie w sferze marzeń, całą swoją wrażliwość, empatię mogę (i jeśli muszę) tłumaczę swoim gwiazdozbiorem. Na co mi te psychologiczne brednie o WWO?

Skoro mogę zaprzeczyć racjonalnej nauce, na rzecz całkowitego odklejenia. I tak właśnie czynię. Pozbywam się problemu, zamiatam niechlujnie pod dywan. A to wedle nauki jest najgorsze, co może być. Ignorowanie. Nie lubimy być ignorowani, więc dlaczego robimy to sobie? Dlatego, że tak jest łatwiej.

Często nie mówię tego, co powinnam. W zasadzie często mówię to, co ktoś chce usłyszeć. I takim oto sposobem dzień po dniu tracę najcenniejsze, co powinnam mieć: samą siebie.

***

Wróciłam. Wróciłam do siebie. Na nowo muszę uczyć się jak żyć ze sobą w zgodzie. Jak kochać samą siebie. Jak dostrzegać swoje sukcesy, jak porażki przyjmować jako dobrą naukę. Nauczyć się jak po prostu być. Mogę dalej być sarkastyczna, mieć czarny humor i wiersze o śmierci. To nic nie zmienia, o ile nie zabiera mi siebie.

***

Niedługo znów zazieleni się park. Spacer nad rzekę umilą krajobrazy nowego życia. Zaraz znów będą wakacje. Widzisz jak szybko mija czas? Właśnie, czy warto ciągle bać się iść do przodu? […]

Opublikowane przez rozhulaleego

pragnę tak żyć, by pamiętać każdą chwilę - niezależnie od tego, czy przyniosła mi radość, czy smutek. Każda chwila przecieka nam przez palce, nie możesz złapać jej w garść - przemija. zapisz i zapamiętaj.

Dodaj komentarz